Na pierwszy ogień JOICO K-PAK HAIR REPAIR SYSTEM, czyli seria do włosów zniszczonych i osłabionych. W skład zestawu wchodzi szampon oczyszczający, odżywka, która ma za zadanie wygładzić strukturę włosów, rekonstruktor, czyli naprawa i odbudowa struktury włosów i hydrator, odpowiadający za dogłębne nawilżanie i elastyczność włosów. Ciągle jestem w trakcie stosowania całego programu, który w całości wykonuję raz w tygodniu. Moje włosy mają skłonność do nadmiernego obciążania, dlatego zbyt intensywne nakładanie jakiegokolwiek produktu zazwyczaj przynosi odwrotny skutek. System ma mega pozytywne opinie, a faworytem moich skłonnych do przesuszania włosów jest hydrator. Jeśli stosowałyście serię K-PAK, koniecznie dajcie znać jak się u Was sprawuje.
Obecna pogoda, czyli wszechobecna i nieustanna wilgoć w powietrzu doprowadza mnie do szału. Aura szarości i ciągły rain shower też nie sprzyja chyba niczyim włosom. W przypadku moich - oprócz ogólnego oklapnięcia na skutek wilgoci, gdy tylko poczują kroplę deszczu zaczynają się niemiłosiernie puszyć. Długo nie mogłam znaleźć na to sposobu, dlatego spray KERASTASE DISCIPLINE jest moim odkryciem totalnym. Oprócz zbawiennego, faktycznie dyscyplinującego działania na moje włosy, ma obłędny zapach i urzekające opakowanie. Aktualnie to zdecydowanie mój numer 1. na puszenie włosów. Końcówki włosów lubię przeciągnąć serum JOHN FRIEDA FRIZZ EASE.
Prostowanie i kręcenie włosów wymaga zabiegów typu przed i po. Mleczko MILK SHAKE INCREDIBLE MILK 12 EFFECTS to produkt wielofunkcyjny i wielozadaniowy, ja lubię stosować go jako ochrona przed temperaturą i zabezpieczenie przed puszeniem i niezdyscyplinowaniem włosów. Pozytywnym zaskoczeniem okazał się także OLEJEK ARGANOWY z Rossmanna, który niestety nie ma już etykietki, a kupiłam go jakiś czas temu. Kosztował niewiele, a moje włosy dosłownie wpijają go zaraz po nałożeniu.
Włosy, podobnie jak my, kobiety, bywają zmienne i czasami odmiany wręcz potrzebują. Dawno temu już usłyszałam od fryzjerki, że nie powinno się przyzwyczajać włosów do jednego szamponu, bo po czasie zaczną źle na niego reagować, dlatego na zmianę z szamponem Joico stosuję BED HEAD RESSURECTION dedykowany włosom zniszczonym. Patetyczna nazwa zobowiązuje, a szampon spisuje się całkiem nieźle. Na zniszczone włosy świetnie nadaje się także odżywka JOHN FRIEDA FULL REPAIR, która nie tylko działa naprawczo, ale także ułatwia rozczesywanie włosów. Dobrym zabezpieczeniem przed temperaturą lokówki, a jednocześnie produktem utrwalającym skręt włosów jest TONI&GUY SPRAY GEL FOR CURLS.
Jeśli macie jakieś sprawdzone produkty do włosów, które polecacie, czekam na komentarze :).