środa, 18 września 2019

LET'S PERSONALIZE | CUSTOM-NECKLACE.COM

   Kolejny raz dochodzę do wniosku, że biżuteria ma to do siebie, że lubi skupiać na sobie uwagę. A już zwłaszcza, jeśli mowa o biżuterii personalizowanej, czyli stworzonej specjalnie dla nas. Najfajniej, gdy taka biżuteria zawierała ważny dla nas symbol, czasami wystarczy litera, liczba, z pozoru zwyczajny znaczek, który za sprawą skojarzeń i wspomnień potrafi przenieść do ważnych chwil. Pewnie właśnie dlatego biżuteria to najlepszy prezent na większość okazji. 

   Na custom-necklace.com znajdziemy osiem kategorii, które zdecydowanie ułatwią poszukiwania, w zależności od tego czy zależy nam na czymś dla mamy, babci, przyjaciółki, chłopaka i nie tylko - koniecznie sprawdźcie wszystkie działy, znajdziecie coś wyjątkowego nawet dla swojego zwierzaka domowego. Oprócz naszyjników, pierścionków, kolczyków, bransoletek (np. infinity bracelets, birthstone infinity, rose gold alluring) i charmsów, na stronie sklepu są też całe kolekcje biżuterii, na wiele okazji. Jeśli chodzi o mnie, od razu rzuciły mi się w oczy pierścionki "Promise Rings" - idealne dla przyjaciółek i momentalnie wspominam odcinek mojej ukochanej Sailor Moon, który oglądałam jako mała dziewczynka (chyba nawet nie 10-letnia :))) po raz pierwszy usłyszałam o idei takich pierścionków i wprost marzyłyśmy o podobnych z przyjaciółką :). Oczywiście w latach 90. nie było o tym mowy w sklepach, dzisiaj mamy całe spektrum możliwości. Zobaczcie kilka propozycji z tego sklepu. 

1-2 HERE
HERE
HERE

HERE
HERE
HERE
HERE


HERE
HERE
HERE
HERE


* wpis sponsorowany

wtorek, 10 września 2019

END OF SUMMER | BABY BLUE OFF SHOULDER

Oglądając ostatni odcinek mojego tegorocznego ulubionego letniego serialu Grand Hotel wiem już na pewno, że lato się kończy (skończyło?) i nie ma odwrotu. Pozostały jedynie ślady w postaci około 20-stopniowych temperatur z przewagą już nie gorących promieni słońca, coroczna refleksja nad tym jak szybko mija lato w naszej strefie geograficznej i te zdjęcia, które w dodatku są średnim śladem lata, biorąc pod uwagę kolor nieba i siłę wiatru, który bardzo się starał, splątać mi włosy na wszystkie możliwe sposoby. 

Off shoulder nie od dziś należy do moich ulubionych krojów, ale chyba nigdy nie miałam opcji w błękicie, generalnie tego koloru w mojej szafie nie ma wcale. Jakoś podświadomie zawsze sięgam po czerwienie, czernie, biele, beże i może róż, ale błękit na tym blogu ewidentnie pojawia się pierwszy raz. Ale to nie bluzka jest tutaj gwoździem programu. Dodając te zdjęcia na mój INSTAGRAM zdałam sobie sprawę, że te białe spodenki z wysokim stanem mam od 2012 roku i tak właśnie przez 7 lat wiodą prym w mojej garderobie każdego lata, przy okazji zwiedzając ze mną trochę świata :). Ze starych zdjęć wynika, że trochę już zdążyły zobaczyć, m.in. Jezioro Białe, Paryż i Santorini :). A teraz chowając je w głąb szafy i mając nadzieję, że w przyszłym sezonie wciąż będą na mnie pasować, wracam do przeglądania jesienno-zimowych kozaków za kolano, które już wkrótce będą jedynym obuwiem na moich stopach.



bluzka SH
spodenki i klapki H&M