piątek, 27 grudnia 2013

after Christmas, before New Years Eve

Dlaczego Święta trwają tak krótko?! Boże Narodzenie to jeden z moich ulubionych okresów w roku, lubię tę magię Świąt, która ochrania nas przed rozczarowaniami i pozwala wierzyć, że świat jest pełen możliwości, które na nas czekają. To długie oczekiwanie na Święta - praktycznie od października :) i bardzo szybkie ich minięcie powoduje, że zawsze gdy dobiegną końca czuję się trochę zdezorientowana i jakby nagle pozbawiona celu. Na szczęście ciągle mamy małe zimowe "wakacje" i Sylwestrowe święto w zanadrzu :)


piątek, 20 grudnia 2013

christmas is coming

Tak bardzo się cieszę, że dookoła widać świąteczne akcenty, ozdoby, światełka, choinki etc są wszechobecne, przy tym tak bardzo żałuję, że zapowiadają się kolejne Święta bez śniegu! Nie dość, że bez białego puchu (wtedy, kiedy jest on najbardziej pożądany czyli w grudniu) to już nie to samo, to jeszcze lepienie wielkanocnych króliczków ze śniegu wcale nie jest fajne.. a rok temu właśnie tak to wyglądało i nie zanosi się na odmianę.. buuuuuu! Jest jednak jedna rzecz, która co roku nie ulega zmianie czyli świąteczne porządki. No właśnie. Znane z tego, że zazwyczaj trwają dłużej niż same Święta już dały mi się nieźle we znaki, a to dopiero początek! Nie ma jednak nic lepszego niż zapach porządnie posprzątanego domu/mieszkania, osobiście gdybym tylko miała na to czas, mogłabym sprzątać codziennie tylko po to, żeby wieczorem napawać się zapachem konwalii - tak! właśnie ten zapach mogłyby mieć dla mnie wszystkie środki czystości :D Odnośnie zestawu - wygoda przede wszystkim. Ciepły sweter, który kojarzy mi się ze Świętami, niezawodna skórzana spódniczka, którą noszę jak szalona praktycznie od momentu zakupu, równie niezawodna cieplutka parka i skórzane kozaki, które są ze mną już nie pierwszy sezon. Z rzeczy zawodnych - zdecydowanie rajstopy. Mój talent to uszkadzania rajstop jest na tyle unikatowy, że w zasadzie chyba nigdy nie miałam na sobie jeden pary więcej niż raz i to wcale nie z rozrzutności, po prostu zazwyczaj wystarczy mi średnio godzina użytkowania, by przekonać się, że potrafię rozwalić rajstopki nawet gdy tylko siedzę. Jak? Nie mam pojęcia! W każdym razie fabryka rajstop wiążąca się z ich zapasem na całe życie nie byłaby w moim przypadku złym pomysłem. Perełką jest dla mnie naszyjnik z imieniem, który jest owocem nałogowego oglądania "Seksu w wielkim mieście" kilka lat temu. Carrie Bradshaw - mimo, że postać fikcyjna jest dla mnie swego rodzaju ikoną i planuję w przyszłości taki naszyjnik również w wersji złotej.


parka New Yorker, sweter Atmosphere, spódnica Mosquito, torebka Zara, kozaki nn

piątek, 13 grudnia 2013

Instagram photo mix

1, 2 i 3 wygląd mojego pokoju. Zawsze lubię posiedzieć przy wszelkiego rodzaju światełkach i świecach, ale w grudniu są one po prostu obowiązkowe :)
4 SAILOR MOON! Ten rysunek dostałam lata temu od dawnej przyjaciółki, mega radość gdy go znalazłam! Jestem największą fanką sailor moon na świecie :D O tym spokojnie mógłby powstać osobny post, pewnie prawie każdy kojarzy to anime z dzieciństwa, ja oglądałam całą serię 100000 razy i zapewniam, że nie ma nic wspólnego z tą dubbingowaną, która leciała niegdyś na polsacie :) Masakryczne tłumaczenie i nie wyemitowanie kilku kluczowych odcinków odebrało wtedy całej serii prawie wszystko, co miało w niej sens.
1,2 no tak. Pierwszy śnieg zobowiązuje. Nie będę może w tym miejscu zdradzać, ile mam lat :D
1,2 większość moich grudniowych wieczorów: czytanie vs oglądanie. Rachel Bilson love, love, love! Jestem pod jej urokiem odkąd pierwszy raz zobaczyłam "The O.C" (Życie na fali), od tej pory nałogowo oglądałam wszystkie filmy i seriale z jej udziałem, właściwie nie ma tego tak wiele, jakbym chciała. Tutaj akurat najnowszy film "The to do list" poza tym, że Rachel wyglądała w nim zjawiskowo był to wg mnie najsłabszy film w jakim kiedykolwiek zagrała. Aktualnie, zaraz po "The O.C" na mojej liście plasuje się "Hart od Dixie". Wielka szkoda, że Rachel nie jest już w związku z Adamem Brody (Seth Cohen z "The O.C") i na ekranie i w życiu, byli moją ulubioną parą ever!
 1,2 pizza + długa kąpiel = udany wieczór :)
1,2 najnowszy harper + wino = również całkiem niezły wieczór :)
1,2 świąteczne dekoracje + kino z siostrzenicą, bratanicą i.. Edytą (w tym miejscu również pominę nasz wiek :D)
1,2,3,4 może nie polecę tych rzeczy na dietę ale.. na poprawę humoru napewno :)
1,2 mikołajkowe detale. Czerwień przede wszystkim! :)
1,2,3,4 "today i'm wearing..."
Zdjęcia pochodzą z mojego instagramu @mariolaszopinska

 1,2 i na dobry początek.. @edytachendynska
:)



piątek, 6 grudnia 2013

There is something special about December

Nareszcie Grudzień! Jako osoba ciepło-kochająca nie przepadam za zimnymi porami roku, ale jeśli już i tak muszą nadejść, z wiadomych powodów najpiękniejszym ich miesiącem jest zawsze Grudzień. Jesień trwała w tym roku zaskakująco krótko (przynajmniej dla mnie!) i dobrze, bo wkraczamy w piękną końcówkę roku. Jako, że spadł już pierwszy śnieg, niestety jeszcze nieobecny na zdjęciach, sezon na ozdoby świąteczne uważam za otwarty, mój pokój prawie gotowy ;) W końcu nie ma nic fajniejszego w zimie jak zapach świec, gorąca czekolada lub herbata, książki, seriale, długie kąpiele, świąteczna muzyka w głośnikach i niezliczona ilość własnoręcznie zrobionych i udekorowanych babeczek. To właśnie w zimie dom staje się najwygodniejszym miejscem na ziemi i wcale nie mam ochoty na specjalnie częste jego opuszczanie wieczorami, które w Grudniu zyskują trochę magii :) Namiastkę grudniowego klimatu nieświadomie przeniosłam do zestawu, który w jakimś stopniu oddaje nastrój mikołajkowy, prawdopodobnie poprzez połączenie bieli i czerwieni, a może to sprawka paznokci bo wg mnie nie ma bardziej świątecznego połączenia niż czerwony ze złotem (TAK ze złotem! Nie jestem fanką duetu czerwień+zieleń, w zasadzie to go nienawidzę, ale rozumiem, że w Święta musi być dozwolony :D).


płaszcz i buty nn, szal SH, torebka Zara, biżuteria Guess i H&M