wtorek, 25 sierpnia 2015

Red wine maxi dress in Greece

Grecja nie zawodzi. Zachwyca. Niecodzienny widok za oknem, 40 stopni ciepła, pyszne jedzenie, urokliwe zakątki miasteczek, cudne białe budynki z niebieskimi dachami, bezkres morza i wiatr we włosach. Tak właśnie od powrotu kojarzy mi się wyspa Kos. Gdy zobaczyłam burgundową maxi ze złotym zdobieniem a'la grecka bogini od razu wiedziałam, że będzie to pierwsza rzecz jaką spakuję do walizki na wyjazd. Jej zwiewność i kolor świetnie sprawdziły się podczas spaceru w tak pięknym miejscu, dodatkowo podczas zachodu słońca.  Do zobaczenia w kolejnym greckim poście. :)


Sukienka TUTAJ sandałki Zara

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

white dress | summer vibes

Lato to magia. To niesamowite jak pora roku wpływa na nasz nastrój, tylko latem widzę wokół tylu szczęśliwych ludzi. Hormony szczęścia udzielają się też mnie gdy pomyślę, że za tydzień o tej porze będę już w swoich wymarzonych tropikach. W lecie wszystko wydaje się łatwiejsze, a biała sukienka z lnu jest odpowiedzią na każdy ubraniowy dylemat podczas upalnych dni. Wszystko, oprócz letnich, wyglądających na niedbałe, "messy, messy" niby-zrobionych-w-5-minut upięć, które w rzeczywistości pochłaniają znacznie więcej czasu i umiejętności niż bardzo wyszukane, staranie wykonane fryzury. Kto kiedykolwiek próbował uczesać kłosa pewnie wie o czym mowa. Mojego ostatecznie zrobiła siostra i dobrze, bo mnie samej pewnie zeszłoby to do chwili obecnej :).


sukienka, koszula, sandały - Zara, torebka - Dorothy Perkins