wtorek, 30 grudnia 2014

New Year's Eve dress

Jak ten czas leci! Przed nami ostatnie chwile 2014 roku, które dla większości osób (w tym dla mnie) są pretekstem do wzmożonej refleksji dotyczącej minionych 12 miesięcy. Oprócz typowego dla poranka ostatniego dnia roku bilansu zysków i strat, miło jest poczuć ekscytację związaną z nadchodzącym, nowym rokiem. Snuć nowe plany i postanowienia, na spełnianiu których spędzimy przyszły rok, nie mając pojęcia, że te najlepsze rzeczy i tak przyjdą nieoczekiwanie.


SH dress 
Zara heels and bag

niedziela, 21 grudnia 2014

gray day look

Wszystko na świecie, począwszy od telewizyjnych reklam, poprzez wszędobylskie świąteczne ozdoby, panów - Mikołajów, panie, które w każdym sklepie zadają nurtujące pytanie "czy pakujemy na prezent?", świąteczne seanse, piosenki, nastrój - wszystko przypomina nam, że już niedługo Święta. Wszystko oprócz pogody. Szczerze mówiąc, tęsknie za "białymi Świętami", od kilku lat, nie wiedzieć czemu, "biało" robi się dopiero w styczniu lub nawet lutym. Szare dnie to skuteczny demotywator. Wybrałam klasyczny czarny płaszcz i spódnicę, białą koszulę i wtapiające się w aurę dnia zakolanówki i szal, którego czerwona strona jest właściwie jedynym, żywiołowym akcentem. Idąc tak ulicą, czułam się jak uczennica Constance z Gossip Girl :D Do Świąt zostało już tylko kilka dni co oznacza, że nie ma lepszego momentu na coroczny seans Kevina :)


płaszcz i spódnica Zara, koszula New Look, szal SH, zakolanówki Atmosphere, botki Topshop, torebka Mohito

sobota, 6 grudnia 2014

magical december | my articles

Miło jest siedzieć w klimatycznie oświetlonym pokoju z kubkiem gorącej czekolady w ręku. Słysząc w radiu "All I Want For Christmas Is You" człowiek uświadamia sobie, że Święta naprawdę się zbliżają. I to wielkimi krokami. Czas pędzi na tyle szybko, że każda chwila wytchnienia jest podwójnie cenna. Pięknie oświetlone miasto wynagradza bardzo krótkie dnie, a ja wrastam powoli w ogromne szalory, które są namiastką wieczorów spędzonych pod kocem. Tak, grudzień to niewątpliwie magiczny miesiąc, a widok własnych artykułów w magazynie ogromnie uszczęśliwia. Żeby nie było zbyt patetycznie nie zapominajmy, że grudzień to także czas prezentów od Mikołaja, więc każdy kolejny drobiazg jest jak najbardziej usprawiedliwiony :)